Kategorie
Blog

Lewa, prawa i do przodu- jest siła, jest moc.


                           

Po wakacjach moje zajęcia na sali rehabilitacyjnej nabrały jeszcze innego, większego tempa. Kto by pomyślał? Stawiam na bieżni swoje pierwsze(bardzo koślawe)kroki. Dzieje się i to niemało.                                              Przed sobą mam duży ekran, na którym kontroluję swój chód. Dobrze pomyślane, widzę czas i ilość pokonanych kroków a przede wszystkim siłę swoich nóg. Kroki stawiam z różnym obciążeniem, muszę to poprawić, wytrenować. Nie ukrywam, są to ćwiczenia wymagające dużego skupienia i spójności moich ruchów. Czasami spóźniam lewą nogę, chwilami głowa staje się za ciężka, a lewa dłoń nie ma siły podtrzymać mojej i tak słabej stabilności. Mięśnie słabną po siedmiu minutach, nogi uginają się pod ciężarem ciała, ale…    

JA NIE CHCĘ PRZESTAĆ CHODZIĆ.  

                                                                                                                                           W czasie zajęć najbardziej ucierpiała lewa ręka, ale po skutecznych zabiegach ból ustąpił.

                                                                                                                                          Jestem gotowa do następnych zajęć.

Autor: Agata Krokosz

https://antybariera.pl

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s