Kategorie
Blog

Maluchy uratowane


<img class="
<img class=" teraz,="" w="" okresie="" wakacji="" i="" po="" zakończeniu="" igrzysk="" rio…,w="" przerwie="" przed="" paraolimpiadą,="" przypadkowo="" wpadł="" mi="" bardzo="" pozytywny="" odbiorze="" artykuł.mowa="" o="" zwięrzętach,="" które="" nigdy="" nie="" zawodzą="" zawsze="" są="" przemiłe.="" jak="" tylko="" sięgam="" przeszłość="" miałam="" kontakt="" ze="" zwierzętami=""  nie="" sposób="" wspomnieć="" malutkich="" wiewiórkach="" podrzuconych="" pudełku="" do=""  szczecińskiego=""  ośrodka="" "dzika="" ostoja",="" gdzie=""  poza="" medyczną="" pomocą="" nauczą="" się="" żyć="" kiedyś="" samodzielnie="" na="" wolności.=""

Historia wiewiórek uświadomiła mi jak blisko wśród nas nas żyją całkiem dzikie zwierzątka.Niestety nie mogę w żaden sposób udowodnić(brak fotek),ale w moim bliskim sąsiędztwie pomieszkiwała sarenka(mieszkam w centrum miasta).Z mojego okna widzę część miejskiego parku,w którym wręcz doskonale czują się wiewiórki,mają przepyszny bufet w postaci kilku dorodnych leszczyn.O kaczkach,łabędziach czy dzięciołach i sikorkach pisałam już wcześniej.Zapewne co niektórzy mają o wiele ciekawsze widoki w pobliżu swojego domu.

Cieszę się,że mimo wszystko potrafimy mieszkać blisko siebie i czasami możemy pomóc a nawet uratować życie np.małym wiewiórkom.  

Autor: Agata Krokosz

https://antybariera.pl

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s