Artykuł Piotra Żytnickiego „O kilka słów za daleko” (https://wyborcza.pl/1,135424,16493786,O_kilka_slow_za_daleko.html) wzbudził we mnie mieszane uczucia. W pierwszej chwili, jako dziennikarka obywatelska odczułam bunt przed naruszeniem wolności słowa.
<img class=" źródło liberte.pl
<img class="
Odniosłam wrażenie, że opisany w artykule dziennikarz przypłacił swoją szczerość utratą możliwości pracy w zawodzie. Jednakże, po wnikliwej analizie tematu doszłam do wniosku, że oprócz wolności słowa ważne jest w naszym zawodzie, aby nie naruszać dóbr osobistych opisywanych przez nas, dziennikarzy osób. Naruszanie czci poprzez pomówienie o negatywne postępowanie w życiu osobistym, czy, jak w przytoczonym przypadku, niewłaściwe zachowanie w życiu zawodowym jest atakiem na godność osobistą. Skutkować to może przecież utratą zaufania, potrzebną do wykonywania zawodu.
<img class=" źródło.="" razemztoba.pl
Konstytucja zapewnia nam wolność wypowiedzi. Nie możemy jednak zapominać o przepisach zawartych w art. 23 i 24 Kodeksu Cywilnego. Przy pisaniu artykułów koniecznie należy mieć na uwadze dobra osobiste. Mocno trzeba się zastanowić, przed opublikowaniem opinii krytykujących daną osobę, a co za tym idzie umniejszających jej społeczne uznanie.