Dziś chciałabym polecić lekturę artykułu, który mnie bardzo poruszył. W „Dużym formacie Gazety Wyborczej” z 10.04.2014r. pojawił się obszerny materiał zainspirowany tragicznymi wydarzeniami.
<img class=" (https://wyborcza.pl/duzyformat/1,137741,15767379,Czy_Bog_wybaczy_siostrze_Bernadetcie_.html)
<img class=" W pierwszej części opisany został brutalny gwałt zakończony morderstwem ośmioletniego chłopca. Po policyjnym dochodzeniu okazało się, że jednym ze sprawców był dorosły już, były wychowanek Ośrodka Sióstr Boromeuszek. Wnikliwe śledztwo ujawniło koszmar, jaki przez wiele lat rozgrywał się w tym miejscu opieki nad dziećmi.
<img class=" (https://wyborcza.pl/duzyformat/1,137741,15767379,Czy_Bog_wybaczy_siostrze_Bernadetcie_.html)
<img class=" W pierwszej części opisany został brutalny gwałt zakończony morderstwem ośmioletniego chłopca. Po policyjnym dochodzeniu okazało się, że jednym ze sprawców był dorosły już, były wychowanek Ośrodka Sióstr Boromeuszek. Wnikliwe śledztwo ujawniło koszmar, jaki przez wiele lat rozgrywał się w tym miejscu opieki nad dziećmi.
<img class=" źródło:="" demotywatory.pl
Opisane w kolejnych akapitach wydarzenia są tak przejmujące, że wierzyć się nie chce, iż miały miejsce w domu prowadzonym przez siostry zakonne. Wina dyrektorki, siostry Bernadetty jest tu bezsporna. Zastanawia mnie jednak, dlaczego lekarze, do których trafiały pobite dzieci, lub dzieci po próbach samobójczych, niczego nie zauważali. Nie bez echa powinien również przejść fakt, iż grono pedagogiczne przez lata także udawało, że nic złego się nie dzieje.
<img class=" Uważam, że kara wymierzona siostrze Bernadetcie jest zdecydowanie za mała. Zupełnie nieadekwatna do krzywd, jakie wyrządziła ona dzieciom. Jednakże w pierś powinni bić się również lekarze i nauczyciele, którzy mieli kontakt z dziećmi z Ośrodka. Ich przymykanie oczu na zło, jakie w nim się działo jest niewybaczalne. Z pewnością tłumaczą się dziś stereotypowym podejściem, że jeśli coś jest prowadzone przez księży, czy siostry zakonne, to na pewno jest przepełnione dobrem i miłością do bliźniego.
<img class=" Uważam, że kara wymierzona siostrze Bernadetcie jest zdecydowanie za mała. Zupełnie nieadekwatna do krzywd, jakie wyrządziła ona dzieciom. Jednakże w pierś powinni bić się również lekarze i nauczyciele, którzy mieli kontakt z dziećmi z Ośrodka. Ich przymykanie oczu na zło, jakie w nim się działo jest niewybaczalne. Z pewnością tłumaczą się dziś stereotypowym podejściem, że jeśli coś jest prowadzone przez księży, czy siostry zakonne, to na pewno jest przepełnione dobrem i miłością do bliźniego.
Wiem, że poruszam dziś bardzo kontrowersyjny temat, dlatego ciekawi mnie Wasze zdanie.