Z ogromnego albumu „100 ZDJĘĆ, KTÓRE ZMIENIŁY ŚWIAT” wybrałam zdjęcie Matuschki – „BREAST CANCER” (1993r.) Tłumacząc wybór tej fotografii powinnam się mocno otworzyć. Może to głupie albo wręcz śmieszne, ale ja się z autorką tej fotografii identyfikuję. <img class="
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu (podobnie jak Matuschka), byłam w depresji i bałam się odbioru mojej osoby przez otoczenie. Długo nie wychodziłam z domu myśląc,że jak się zbierze grupka obcych mi ludzi i coś szepcą, to na pewno śmieją się z mojego wózka i mojej niesprawności, po prostu z mojego inwalidztwa.
Podobnie jak kobieta na zdjęciu przełamałam ogromne opory i wyszłam „na zewnątrz” tzn poza mój dom. MOŻE NIE POWINNAM PORÓWNYWAĆ MOJEGO WÓZKA DO RAKA PIERSI, ALE TAKA BYŁA MOJA PIERWSZA MYŚL PRZY WYBORZE ZDJĘCIA Z ALBUMU „100 ZDJĘĆ,KTÓRE ZMIENIŁY ŚWIAT”. Według mojej słabej i niedoświadczonej oceny, Matuschka udowodniła ludziom, że można i wręcz należy przełamywać bariery.
Autorka zdjęcia jest wielką bohaterką, wykazała się niewyobrażalną odwagą. Przełamała stereotypy i pokazała światu, że jej nowe oblicze dla wszystkich, również dla niej nie powinno być tematem tabu.
Jeszcze jedna bardzo istotna sprawa:zdjęcie przedstawia samą autorkę,gdzie w większości fotografuje się przypadkowo uchwycone chwile z udziałem drugich osób.
W autoportrecie Matuschki moim niedoświadczonym okiem pierwszym „punktum” jest blizna po operacji usunięcia piersi (konsekwencja rozpoznania u artystki raka piersi). Wyzwala ona u mnie strach przed cierpieniem i śmiercią. Następne „punktum” stanowi linia pionowa,która dzieli zdjęcie na pół. Linia, która przedzieliła życie Matuschki. Strona ciemna – przerażająca, budzi lęk przed bólem i śmiercią. Jest bardzo wyraźna. Odsłania nam tragiczne chwile z przeszłości.
Druga strona jest zdecydowanie jaśniejsza. Głowa, twarz i wzrok skierowane w przyszłość, w dużo jaśniejszych barwach. Widoczny jest również cienki szal, który zasłania całą tę część fotografii, zaczyna swoje zwoje na głowie bohaterki. Symbolizuje jej stan myśli i ducha, daje wielkie nadzieje, mnóstwo nowych szans, nową drogę. NOWE ŻYCIE, aczkolwiek bardzo nieznane.
JAK U MATUSCHKI FOTOGRAFIA PO OPERACJI, PODOBNE JEST MOJE WYJŚCIE Z DOMU NA WÓZKU I „LUKANIE” NA MNIE OBCYCH LUDZI. APOGEUM, CZYLI LINIĄ PIONOWĄ W MOIM ŻYCIU JEST POWRÓT NA STUDIA. TO WSZYSTKO BYŁO I NADAL JEST DLA MNIE NOWIUTKIM WYZWANIEM.
Bardzo znacząca jest też biel sukni, która kontrastuje z resztą tła. Wyraża czystość, która jest cechą prawdy.
TO ZDJĘCIE JEST DLA MNIE BARDZO PRAWDZIWE. PRAWDZIWE JESZCZE Z JEDNEGO POWODU: MATUSCHKA NIE WYKORZYSTAŁA DO STWORZENIA FOTOGRAFII OSÓB TRZECICH MIMO, IŻ BYŁOBY JEJ ŁATWIEJ. SAMA STANĘŁA PRZED JAK TRUDNYM OBIEKTYWEM!!!
Pozostało mi jedynie zacytować Rachel Carson:
„UŻYŁAŚ SWOJEJ PASJI, ODWAGI I ŚMIAŁOŚCI BY ZMUSIĆ NAS DO KONFRONTACJI NIEWYGODNEJ RZECZYWISTOŚCI.DZIĘKUJEMY ZA PRZYSZŁOŚĆ”.
Po wyborze tego zdjęcia ponownie identyfikuję się z osoba Matuschki. Naprawdę gdyby nie ta osoba jej chorobliwy problem, jej „piersiowa” tragedia związana z mastektomią w ogóle bym nie zaczęła mojej przygody z „ANTYBARIERĄ”.
DO CHWILI OBECNEJ MATUSCHKA BIERZE CZYNNY UDZIAŁ WE WSZELKICH KAMPANIACH PROFILAKTYCZNYCH NA CAŁYM ŚWIECIE. WSPANIAŁE JEST TO, ŻE WYKŁADY MATUSCHKI ZNALAZŁY ZAINTERESOWANIE RÓWNIEŻ WŚRÓD MŁODYCH STUDENTEK, JEJ GRUPA CIĄGLE ZAPRASZANA DO WIELU CAMPUSÓW.